sobota, 23 lipca 2011

...

obudziłem się czując dotyk na mych barkach. otworzyłem oczy i ujzalem paris hilton . nieco niżej penelope cruz masowała moje stopy także calkiem naga. z niedowierzaniem  spojzalem w strone lazienki gdzie z wanny wlasnie wychodzila oblepiona piana angelina jole.wow ! wstałem szybko myslac ze czar pryśnie , jednak nie ! w rogu ogromnego pokoju stal syto zastawiony stol. wokol niego na swych krótkich nozkach uwijal sie prezes z taca drinkow w przeroznych kolorach . to nie mogl byc raj. to bylo pieklo w moim wydaniu. tak wlasnie zawsze sobie je wyobrazalem a teraz w nim sie znajduje. usiadlem przy stole a ubrana jedynie w czarne szpilki megan fox podala mi dobrze wysmarzonego , wolowego steka. milo jest jesc przy muzyce dobrej kapeli . w tym wypadku tej atrakcji dostaczali mi chlopcy z metalica grajacy ballady na tarasie. wszystkie dziewczyny staly teraz w rzadku ukazujac mi swoje wdzieki . czyz moze byc cos lepszego.przez chwile zastanawialem sie w jaki sposob z mojego 49 metrowego mieszkanaka w bloku , ktos zrobil wielki apartament i dlaczego nie ma prezesa z nowa dostawa drinkow ! uff. wstalem z miejsca aby blizej sie im przyjzec a one chorem zaspiewaly : nie masz siusiaka , nie masz siusiaka ... ciemnosc... znow otworzylem oczy. to moje male mieszkanko. wstalem ciezko z lozka i udalem sie pospiesznie do lazienki aby sprawdzic czy wszystko mam na miejscu. tak , odetchnalem z ulga. tylko zona ze  zdziwiona mina spogladala na mnie. snilo mi sie pieklo - skwitowalem. oj to nie dobrze -  odpowiedziala. panowie , piszcie za zycia podania do burmistrzow swoich miast o dotacje i asygnaty na prostamol i wiagre. nie zapomnijcie takze zapisac w testamentach aby caly uzbierany zapas za zycia wlozono wam do trumien. ja natomiast musze jedynie udoskonalic swoja wizje piekla. jest jeszcze jeden wariant. moze sie zdarzyc ze traficie do nieba a tam beda na was czekac poslanki prawa i sprawiedliwosci. przemyslcie swoje postepowanie aby pozniej nie byc rozczarowanym polozeniem w jakim sie znajdziecie.

sobota, 16 lipca 2011

tani zabytek

ostatnio postanowiłem sobie, ze nie bede juz więcej na blogu pisał - kłamałem! wielu ludzi pyta się mi , jaki samochód kupic , który byłby tym najlepszym , najbardziej cool zabytkiem. odpowiadam - nie wiem ! sprawa wygląda nastepujaco. jestem sobie zwykłym obywatelem , tak? mam zonę , dzieci , od cholery kredytów i psa. jakimś cudem udało mi się oszukać urząd skarbowy i pozostało mi trochę gotówki do wydania. chce trochę lansu , spelnic  moje dziecięce marzenia , lub zainwestowac. zdecydowałem ze kupie zajebisty samochód zabytkowy. co robię. siadam przy kompie i klikam w portal aukcyjny dla debili. tam zawsze samochody maja wartosc o jakiś 300% wyższa od rzeczywistej. i tak np szukam mustanga. jest ! cena 40 patoli za cabrioleta z 66. to jakieś 30 patoli więcej niz  jest wart w stanie na jaki wygląda. ok . poszukajmy czegoś tańszego. jest . triumph spitfire za 29 klocków , cabrio. laski oszaleja choc samochód nie jest fajny. jezdzic spitfire to jak  powiedzieć znajomym na imprezie ze ma się wirus ebola i wlasnie zamierza sie kichnac. mylicie ze kupicie cos tam dla siebie ??? nie. niestety , dobre auta sa w rekach kolekcjonerów , a i tak nie byłoby was stac na nie. nie oszukujmy sie. myślisz ze masz tyle kasy i cie na nie stac? jeśli tak to i tak nie uda ci sie go kupic bo musi byc wystawiony na aukcje w domu aukcyjnym < a tam jest wielu takich , ktorzy cale zycie czekaja na taka okazje , i wydra ci jelito grube jesli choc raz spróbujesz ich przelicytowac. jesli masz juz tyle kasy , kup sobie AMG lub czerwone auto z konikiem. za kilka lat stanie sie zabytkiem a ty będziesz jego pierwszym wlascicielem. pozostaje ci szukac auta poczta pantoflowa. i tu dowiadujesz sie, ze na Islandii facet ma mesia 170 w dobrym stanie za godziwa sumkę 20 patykow. czyli , jeśli się dobrze zastanowić , pozostanie ci 20 tys. ze sprowadzeniem i z cłem jakieś 25  czyli w sumie 15. dobry zakup !!!! 15 tys w kieszeni , mesio stoi juz na podworku , super. zainwestowales swoja forse w samochod zabytkowy. masz go , jestes w jego posiadaniu , ogledziny znajomych , zachwyt sasiadow. przytulasz zone a dzieci glaszczesz po glowach , nawet pies merda ogonem . juz snujesz marzenia jak jedziecie w strojach z epoki na zlot. teraz widownia powinna przeczytac tablice z napisem aplauz!!! pozostalo ci 15 klockow , tak? chlopie zainwestuj je w leki na depresje.tak , dobrze przeczytales. myslisz ze auto oprocz chwili gdy bylo na lawecie , ruszy z miejsca? jesli masz 40 patykow , to radze ci ,zabierz rodzine na wycieczke , jedzcie na wakacje w najdalszy zakatek swiata. naprawde. albo dymaj urzad skarbowy dalej tak dlugo , aby bylo cie stac na kupno supernowoczesnego auta. prawdziwej superbryki. czesto marzenia zamieniaja sie miejscami z koszmarem a sami budzimy sie z reka w nocniku. jakie jest najlepsze auto zabytkowe , nie wiem. chyba sprawne. a o takie trudno. czesto myslimy ze jestesmy w posiadaniu czegos wyjatkowego - tak ale tylko dla nas samych.kupic zabytek to jedno , wyremontowac je to drugie , czy bedzie mialo wartosc kolekcjonerska - watpie.