niedziela, 24 lipca 2011
sobota, 23 lipca 2011
...
obudziłem się czując dotyk na mych barkach. otworzyłem oczy i ujzalem paris hilton . nieco niżej penelope cruz masowała moje stopy także calkiem naga. z niedowierzaniem spojzalem w strone lazienki gdzie z wanny wlasnie wychodzila oblepiona piana angelina jole.wow ! wstałem szybko myslac ze czar pryśnie , jednak nie ! w rogu ogromnego pokoju stal syto zastawiony stol. wokol niego na swych krótkich nozkach uwijal sie prezes z taca drinkow w przeroznych kolorach . to nie mogl byc raj. to bylo pieklo w moim wydaniu. tak wlasnie zawsze sobie je wyobrazalem a teraz w nim sie znajduje. usiadlem przy stole a ubrana jedynie w czarne szpilki megan fox podala mi dobrze wysmarzonego , wolowego steka. milo jest jesc przy muzyce dobrej kapeli . w tym wypadku tej atrakcji dostaczali mi chlopcy z metalica grajacy ballady na tarasie. wszystkie dziewczyny staly teraz w rzadku ukazujac mi swoje wdzieki . czyz moze byc cos lepszego.przez chwile zastanawialem sie w jaki sposob z mojego 49 metrowego mieszkanaka w bloku , ktos zrobil wielki apartament i dlaczego nie ma prezesa z nowa dostawa drinkow ! uff. wstalem z miejsca aby blizej sie im przyjzec a one chorem zaspiewaly : nie masz siusiaka , nie masz siusiaka ... ciemnosc... znow otworzylem oczy. to moje male mieszkanko. wstalem ciezko z lozka i udalem sie pospiesznie do lazienki aby sprawdzic czy wszystko mam na miejscu. tak , odetchnalem z ulga. tylko zona ze zdziwiona mina spogladala na mnie. snilo mi sie pieklo - skwitowalem. oj to nie dobrze - odpowiedziala. panowie , piszcie za zycia podania do burmistrzow swoich miast o dotacje i asygnaty na prostamol i wiagre. nie zapomnijcie takze zapisac w testamentach aby caly uzbierany zapas za zycia wlozono wam do trumien. ja natomiast musze jedynie udoskonalic swoja wizje piekla. jest jeszcze jeden wariant. moze sie zdarzyc ze traficie do nieba a tam beda na was czekac poslanki prawa i sprawiedliwosci. przemyslcie swoje postepowanie aby pozniej nie byc rozczarowanym polozeniem w jakim sie znajdziecie.
wtorek, 19 lipca 2011
poniedziałek, 18 lipca 2011
niedziela, 17 lipca 2011
sobota, 16 lipca 2011
tani zabytek
ostatnio postanowiłem sobie, ze nie bede juz więcej na blogu pisał - kłamałem! wielu ludzi pyta się mi , jaki samochód kupic , który byłby tym najlepszym , najbardziej cool zabytkiem. odpowiadam - nie wiem ! sprawa wygląda nastepujaco. jestem sobie zwykłym obywatelem , tak? mam zonę , dzieci , od cholery kredytów i psa. jakimś cudem udało mi się oszukać urząd skarbowy i pozostało mi trochę gotówki do wydania. chce trochę lansu , spelnic moje dziecięce marzenia , lub zainwestowac. zdecydowałem ze kupie zajebisty samochód zabytkowy. co robię. siadam przy kompie i klikam w portal aukcyjny dla debili. tam zawsze samochody maja wartosc o jakiś 300% wyższa od rzeczywistej. i tak np szukam mustanga. jest ! cena 40 patoli za cabrioleta z 66. to jakieś 30 patoli więcej niz jest wart w stanie na jaki wygląda. ok . poszukajmy czegoś tańszego. jest . triumph spitfire za 29 klocków , cabrio. laski oszaleja choc samochód nie jest fajny. jezdzic spitfire to jak powiedzieć znajomym na imprezie ze ma się wirus ebola i wlasnie zamierza sie kichnac. mylicie ze kupicie cos tam dla siebie ??? nie. niestety , dobre auta sa w rekach kolekcjonerów , a i tak nie byłoby was stac na nie. nie oszukujmy sie. myślisz ze masz tyle kasy i cie na nie stac? jeśli tak to i tak nie uda ci sie go kupic bo musi byc wystawiony na aukcje w domu aukcyjnym < a tam jest wielu takich , ktorzy cale zycie czekaja na taka okazje , i wydra ci jelito grube jesli choc raz spróbujesz ich przelicytowac. jesli masz juz tyle kasy , kup sobie AMG lub czerwone auto z konikiem. za kilka lat stanie sie zabytkiem a ty będziesz jego pierwszym wlascicielem. pozostaje ci szukac auta poczta pantoflowa. i tu dowiadujesz sie, ze na Islandii facet ma mesia 170 w dobrym stanie za godziwa sumkę 20 patykow. czyli , jeśli się dobrze zastanowić , pozostanie ci 20 tys. ze sprowadzeniem i z cłem jakieś 25 czyli w sumie 15. dobry zakup !!!! 15 tys w kieszeni , mesio stoi juz na podworku , super. zainwestowales swoja forse w samochod zabytkowy. masz go , jestes w jego posiadaniu , ogledziny znajomych , zachwyt sasiadow. przytulasz zone a dzieci glaszczesz po glowach , nawet pies merda ogonem . juz snujesz marzenia jak jedziecie w strojach z epoki na zlot. teraz widownia powinna przeczytac tablice z napisem aplauz!!! pozostalo ci 15 klockow , tak? chlopie zainwestuj je w leki na depresje.tak , dobrze przeczytales. myslisz ze auto oprocz chwili gdy bylo na lawecie , ruszy z miejsca? jesli masz 40 patykow , to radze ci ,zabierz rodzine na wycieczke , jedzcie na wakacje w najdalszy zakatek swiata. naprawde. albo dymaj urzad skarbowy dalej tak dlugo , aby bylo cie stac na kupno supernowoczesnego auta. prawdziwej superbryki. czesto marzenia zamieniaja sie miejscami z koszmarem a sami budzimy sie z reka w nocniku. jakie jest najlepsze auto zabytkowe , nie wiem. chyba sprawne. a o takie trudno. czesto myslimy ze jestesmy w posiadaniu czegos wyjatkowego - tak ale tylko dla nas samych.kupic zabytek to jedno , wyremontowac je to drugie , czy bedzie mialo wartosc kolekcjonerska - watpie.
piątek, 15 lipca 2011
czwartek, 14 lipca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)